Hej dziewczyny :) Tak nadal nie mam rodzinki... Jestem już taka znużona tym. Postanowiłam trochę ponarzekać jakby to coś miało zmienić. Sama nie wiem czy czekać, zrezygnować, iść na magisterkę (NO WAY!), czy wykombinować coś innego? I have no idea... Byłam pewna, że w czerwcu, ba nawet w maju będę miała wszystko zamknięte już. A tak to nie wiem co dalej i sama nie wiem co już robić. Czas się kończy powoli...
Nie chcę jechać chyba do byle jakiej rodzinki tylko po to żeby się tam znaleźć, nie o to w tym chodzi moim zdaniem. Chciałabym rodzinkę taką jak przed wyjazdem opisywała Dominika albo teraz zmatchowała się Agata (so sweet!). Żeby czuć, że oni chociaż też się cieszą z wybrania mnie, a nie wzięli jako pierwszą lepszą. Jak na razie podobała mi się jakoś bardziej, tak, że wyobrażałabym sobie życie tam tylko rodzina z Arizony - match #3, było kilka całkiem spoko ale bez szału.
Takie tam wypociny...
Trzymajcie się :* <3
Czekaj cierpliwie opłaci się! :) wiem, że to nie łatwe ale kurcze z drugiej strony naprawdę nie warto jechać do byle kogo i później przeżywać stres że jest nie tak jak chciałaś. Z tego co widze to szczęśliwsze przynajmniej wśród moich koleżanek są te z długo wyczekiwanym matchem niżeli te co zdecydowały się na pierwszą rodzinkę :D jak to mówią, cierpliwość popłaca. Pamiętaj że masz żyć z tymi ludźmi rok, więc to nie jest byle jaka decyzja. Ja chce czytać no Twoim blogu, że jesteś mega szczęśliwa a nie że jest w miarę ok ;) głowa do góry. Nie myśl o tym zajmij się swoimi sprawami i może wtedy jak oderwiesz się od tego na chwilę to spotka Cię miła niespodzianka! :D trzymam kciuki..! ^^ :*
OdpowiedzUsuńDzięki za motywujące słowa :) Właśnie też tak uważam i jeszcze nie zrezygnowałam ale już serio ten czas, który minął sprawia, że powoli tracę nadzieje... Oby niedługo! Pozdrawiam :)
UsuńNie poddawaj się Kochana! Jak nie to, to poszukaj może rodziny w Europie na summer au pair? I wciąż szukaj rodizny na wrzesień-październik w USA? Zawsze jakiś pomysł. W każdym razie trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńSzukam sobie w Europie ale to jakoś mnie nie przekonuje, te rodziny są jakieś dziwne imho... Dzięki, pozdrowionka :)
Usuńbtw nie Agnieszka tylko Agata :)
OdpowiedzUsuńboże rzeczywiście, nie wiem jak to się stało, że pomyliłam haha, dzięki!
UsuńAgata, miło mi ! hahaah :D
UsuńTeż czekam i czekam a to czekanie ciągnie się już w nieskończoność ale co robić? Czekać dalej nie ma wyjścia :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie nic się nie da zrobić :( Powodzenia :*
UsuńJeszcze mam nadzieję, oby szybko, powodzenia kochana:*
OdpowiedzUsuńKarolinka! ;* Ja zawsze wychodzę z założenia, że nic nie dzieje się bez przyczyny - być może wyjeżdżając teraz byłabyś nieszczęśliwa? Myślę, że jest jakiś plan na Ciebie :) Pewnie łatwo mi mówić, ale musisz być cierpliwa... I bardzo się cieszę, że od początku do końca trzymasz się założenia, że nie ma co brać rodzinki na siłę. Sądzę, że wiele dziewczyn dawno by się złamało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ściskam i cały czas trzymam mocno kciuki <3
oh dziękuje <3 no wiem właśnie, tylko jaki jest ten plan na mnie? Chciałabym już wiedzieć :( Dzięki za miłe komentarze, trzymaj się :*
UsuńDokładnie. Nie ma co obniżać poprzeczki. :) Trudno nazwać rodzinkę "na siłę" perfect matchem.
OdpowiedzUsuńI tutaj nasuwa mi się powiedzenie, że dostajesz to, co dajesz - wydajesz się być bardzo fajną osobą, zawsze chętnie pomagasz i odpowiadasz na pytania dziewczyn na forum. Jestem pewna, że w końcu trafisz na równie świetną rodzinę!
Powodzenia :*
Dziękuję bardzo za miłe słowa :), gdybym miała brać co popadnie to już dawno bym się zdecydowała więc skoro tyle czekam to mogę jeszcze poczekać na ten perfect. Buziaki :*
UsuńJa jestem dokładnie w takiej samej sytuacji jak Ty. Czekanie już mnie dobija, ale nie ma innego wyjścia - trzeba być wytrwałym. Jestem pewna, że niedługo pojawi Ci się jakaś mega rodzinka na profilu. Każdy znajdzie swój Perfect Match - jedni wcześniej, drudzy później. Nie poddawaj się! Trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńDokładnie, trzeba czekać! Powodzenia :)
UsuńCierpliwość,cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Chociaż wiem,że łatwo się mówi. Nie warto na pewno wybrać byle jakiej,tylko po to ,żeby znaleźć się w US. Trzymam kciuki,żeby perefct był jak najszybciej ! :**
OdpowiedzUsuńJa trzymam za Twój, powodzenia <3
UsuńCierpliwość jest chyba najważniejsza. Widzę, że wszystkie dziewczyny Ci tak piszą i wszystkie mają rację. Nie poddawaj się. Wiem, że to może być demotywujące bardzo. Ja dopiero ciągnę dwa i pół tygodnia i strasznie wkurza mnie to, że APC daje możliwość na tylko dwie rodziny na profilu i to strasznie przeciąga się w czasie. Także trzymam kciuki, na pewno w końcu coś się uda! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja byłam pewna, że trzy można mieć! Dziękuje i trzymam kciuki za Ciebie <3
Usuńteż czekam i czekam ;) i mam nadzieję, że to czekanie się kiedyś skończy . W między czasie postanowiłam otworzyć aplikacje w 2 agencji skoro nic nie kosztuje to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem w dwóch :) tyle, że w Apia i APC przez prowork gdzie musiałam zapłacić zaliczkę, ale i tak spoko :) Powodzenia Tobie też :)
Usuńnie zniechęcaj się i nie rezygnuj ze swojego marzenia! wiem, że łatwo się mówi, ale w końcu się uda i będziesz sobie dziękować, że wytrwałaś! Trzymam za Ciebie kciuki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńJa jestem pewna,że już wkrótce pojawi się Twój Perfect :* tylko się nie poddawaj!! Trzymam bardzo mocno kciuki;*
OdpowiedzUsuńDziękuje :* <3
UsuńZ własnego doświadczenia powiem Ci, że lepiej czekać długo i wyczekać Host Family wymarzoną, aniżeli jechać do pierwszej lepszej, by tylko się znaleźć w Stanach, bo to są ludzie, z którymi będziesz spędzać najwięcej czasu. Warto być cierpliwym i nie zniechęcać się! Życzę wszystkiego dobrego!!!
OdpowiedzUsuńwłaśnie wiem, nie chce byle kogo :( Dziękuje i pozdrawiam :)
UsuńKochana nie poddawaj się!! Ja wychodzę z założenia, że na każdą z nas czeka ta idealna właśnie dla nas rodzinka!! Dlatego głowa do góry ! Trzymam mocno kciuki, żebyś znalazła tą PERFECT tylko dla Ciebie!! Powiem więcej, wiem, że tak będzie!! Troszkę wiary w siebie moja droga! :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!! I do zobaczenia za oceanem!! <3 :* :* :*
Mam nadzieję, chce prefect taki jak Twój :) <3
Usuńpod żadnym pozorem nie rezygnuj bo to najgorsze co możesz zrobić
OdpowiedzUsuńwiesz jakbyś chodziła te wszystkie lata na studia i dzień przed końcem byś z nich zrezygnowała lol
hahahha ten przykład ze studiami bardzo trafiony, zostały mi 4 egz do licencjatu i najchętniej właśnie rzuciłabym to w cholerę no ale szkoda trochę hahah
UsuńPozdrawiam :)
Bądź cierpliwa, powiem Ci że im dłużej czekasz tym lepiej dla Ciebie, bo przynajmniej nie bierzesz z desperacji. To z nimi największą ilość czasu będziesz spędzać, więc i musisz to poczuć że to właśnie ta, przez skype. Trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana, właśnie chce poczuć to coś o czym wszystkie mówicie! :)
Usuńdoskonale rozumiem. Ja teraz rozmawiam z jednym Hostem ale nie wiem czy to już to. Ile miałaś już rodzin na profilu? ;)
OdpowiedzUsuńojjj dużo za dużooo >30 Jak masz wątpliwości to to nie jest PM! Powodzenia :)
UsuńKarola, nie rezygnuj - proszę ja Ciebie pięknie. Życie wielokrotnie udowadnia, że cierpliwość jest jedną z najbardziej pożądanych cnót i potraktuj to jako lekcję (trudną, bo trudną, ale warto!).
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że PM pojawi się znikąd i zupełnie nie będziesz się tego spodziewać. Daj sobie jeszcze trochę czasu i nie planuj żadnej magisterki, gdy nie czujesz na to parcia. Pozwól sobie na wycieczkę w nieznane, wybierz się gdzieś ze znajomymi, nie otwieraj mejla/fejsa przez kilka dni i zobaczysz, że TEN match się pojawi.
Buziaki :-)
Hej dzięki :) na razie się jeszcze trzymam ale zobaczymy, za jakiś czas już trzeba będzie coś wymyślić niestety, żeby nie spędzić bezczynnie roku :( Pozdrawiam :))
UsuńCierpliwość popłaca, a na pójście na magisterke masz chyba jeszcze czas ;) nabory chyba dopiero jakoś w lipcu ;)
OdpowiedzUsuńcierpliwości kochana! na pewno znajdziesz swoją wymarzoną rodzinkę :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że cierpliwośc popłaca! :)
OdpowiedzUsuńTak, to mój balkon i ostatnio spędzam na nim całe dnie <3 Chodź przyznam nie lubiłam go na początku, bo mieszkam przy jednej w większych ulic w Warszawie i ten hałas był nie do zniesienia, jako że całe życie mieszkałam w mniejszej miejscowości ;D Ale to tylko kwestia przyzwyczajenie ;D
OdpowiedzUsuńLepiej poczekać moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńJa planowałam wylecieć w październiku, a wyleciałam ostatecznie w lutym. Miałam z 25 matchów i nikt mi nie pasował, aż w końcu natrafiłam na cudowną rodzinę :) Jestem z nimi 5 miesięcy i wiem, że nie mogłam trafić lepiej
No z takiego założenia właśnie wychodziłam na początku, ale ile można czekać? :(
Usuńno pojawiają się rodzinki ale pm dalej brak :( a Ty jak tam? :)))
OdpowiedzUsuńKarola nie podawaj sie :) wszystko sie ułoży :) ja będę trzymała za ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuń