7.04.2014

..........

Od ponad dwóch tygodni u mnie na roomie ciszaa.... Nie dość, że już i tak byłam zdenerwowana tym, że cały czas nie mam perfect family to teraz już nawet nie mam z czego wybierać. Po prostu już mam tego dosyć, znudziło mi się to czekanie. Na początku ekscytacja cały czas, sprawdzanie skąd rodzinka, czytanie o mieście, stanie, wyobrażanie sobie... A potem każda rodzinka była mniej więcej taka sama, połowa była w ciąży, albo miała jakiegoś noworodka, jakieś niesprecyzowane wymagania, albo brak samochodu. Większość rodzin sama chyba nie wiedziała czego oczekuje od au pair. Część się w ogóle nie odezwała, kilku od razu odmówiłam, kilka mnie olało po skypie mimo, że ustalaliśmy, że pogadamy jeszcze, wtf w ogóle. Były też takie, po których od razu widać, że zamierzają wykorzystać każdą minutę z tych 45h bo za to płacą, albo chcą żeby au pair siedziała w domu z dwójką dzieci pomimo tego, że starsze już spokojnie mogłoby iść do jakiegoś przedszkola.
Dodatkowo jestem najbardziej niecierpliwą osobą ever! I już nie wiem co robić. Powoli nachodzą mnie wątpliwości: czy ja też znajdę perfect matcha? Co prawda nadal jestem pewna, że chce wyjechać w 100%, nie wyobrażam sobie, że to mogłoby się inaczej skończyć. Jak myślę sobie, że miałabym teraz iść na magisterkę to chce się zajebać, haha. Po prostu chcę już mieć ten cały proces za sobą. Chce już podjąć jakieś decyzje, wiedzieć gdzie jadę? Do kogo? Kiedy? Zwizualizować sobie jakoś ten następny rok albo dwa/ Teraz jeszcze zmieniłam sobie, że chce jechać do dzieci >2 więc to może jeszcze dodatkowo się przez to przeciągnąć...

12 komentarzy:

  1. Jesteś super cierpliwa i to Ci się opłaci ;*
    Może musiałabyś zmienić coś w swojej aplikacji? Żeby nie zgłaszały się te ciężarne? No wiesz,że wolisz starsze dzieci,czy cuś :D
    Jak mają starsze dzieciaki, to też wiadomo,że auto będzie,bo przecież je trzeba wszędzie wozić...
    Trzymam kciuki <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zmieniłam ostatnio I narazie miałam jedną rodzinke taką, ale to nie to też. Dzięki bardzo♥♥♥

      Usuń
  2. Hej hej, głowa do góry!
    Ja też już powoli przestawałam się emocjonować nowymi rodzinkami na profilu i chciałam poczuć stabilizację, dlatego rozumiem Twoje odczucia w 100%. Ale wydaje mi się mimo wszystko, że jeszcze za szybko na jakiekolwiek nerwy, wątpliowści - wszystko przyjdzie w odpowiednim czasie, ale jego jeszcze trochę jest, prawda? ;) Jestem pewna, że gdzieś tam żyje sobie wspaniała rodzinka, która wkrótce się do Ciebie odezwie, a Ty będziesz wiedziała, że to właśnie "to" :) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem właśnie, taki deadline na znalezienie rodzinki ustalam sobie na początek czerwca. Ale mam nadzieje, że jednak pójdzie szybciej ; p Dziękuję bardzo ♥ I czekam na Twoją notkę z opisem pf!

      Usuń
  3. Kiedyś z Nadią (au pair) stwierdziłyśmy że PROGRAM AU PAIR, to potoczna nazwa od CZEKAĆ. Czekasz aż otworzą Ci room, czekasz na swój Perfect Match, czekasz na umówioną wizytę w ambasadzie, odliczasz dni do wylotu, czekasz na swój lot, czekasz na kogoś na lotnisku, czekasz na kolejny lot, czekasz na spotkanie ze swoją Host Family i tak dalej, i tak dalej..
    Rozumiem Cie doskonale, bo przechodziłam przez coś podobnego. Pamiętam jak na mój Perfect Match weszłam na ich profil i czytałam to wszystko pod przymusem, jak i umówiłam się z nimi na skype 'byle jak najszybciej' żeby mieć to z głowy a tu BUM.

    Podobno warto czekać! :) Życzę Ci idealnego Perfect!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha DOKŁADNIE! Zgadzam się w 100%! Zgaduję, ze następne jest cotygodniowe czekanie na weekend. No czekam, cóż innego mi pozostaje, dzięki :*

      Usuń
  4. bedzie dobrze! mowie Ci to! ;) ja w IE lol ciekawe jak to ze mna bedzie haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak widzisz matchowanie to kwestia inwidualna bardzo, można w najlepszej agencji nie znaleźć pm przez długo a można w uznawanej za gorszą znaleźc od razu! Na pewno bedzie dobrze, poza tym masz mnóstwo czasu do września! :)

      Usuń
  5. czyli jednak ponarzekałaś :P czekamy na rezultaty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam za Ciebie kciuki kochana! Musi się udać:)

    OdpowiedzUsuń